-1.0 częściowe zachmurzenie
teraz tak jak powinno być. analogowo.
naprawdę trudno opisać jaką atmosferę ma budapeszt.
w lecie był piękny, ale okropnie duszny, a życie ratowała tylko
sprzedawana wszędzie fantastyczna lemoniada.
(tak, to nie papryka czy gulasz, ale lemoniada
powinna być chwalona we wszystkich przewodnikach)
teraz z nutą melancholii, częściowo w deszczu,
częściowo w wiosennym już słońcu.
wysokie kamienice, przybrudzone, szare
to wszystko z jednej strony takie monumentalne
a z drugiej bardzo zwyczajne, znajome.
i tak jak w wielu innych wielkich miastach,
nasze wrażenia byłyby zupełnie inne,
gdybyśmy mieszkali w jakimś przypadkowym hostelu.
tym razem wracaliśmy codziennie spokojną okolicą
z mnóstwem domów jak z bajek o czarownicach,
wieczorami popijaliśmy wino z naszą hostką,
a porankami mogliśmy spacerować po parku z jej psem,
który uwielbiał też nas radośnie budzić.
więc jeśli ktoś jeszcze nie poznał jednej z lepszych idei
ostatnich lat, jaką jest Couchsurfing, polecam całym sercem.
some analogue pictures from budapest.
our visit there wouldn't have been the same
without couchsurfing.
zdjęcie z filiżankami - i od razu robi się ciepło w taki pochmurny dzień jak dziś :)
ReplyDeleteCouchsurfing jest mega, byłam w Brukseli przez Couchsurfing. świetna sprawa.
ReplyDeletezdjęcia mają niesamowity klimat, uspokajają.