2.0 przewaga chmur

7:52 PM anna m. 1 Comments





zobaczyłam dziś zdjęcia ośnieżonych dachów sztokholmu, plotki nie kłamały.
i tym bardziej zastanawia mnie, jak ja sama wytrzymywałam tamtejszą pogodę. 
nie przypominam sobie żadnych większych cierpień 
a tymczasem tutaj, mimo że za oknem jeszcze szaro-jesiennie, 
najchętniej nie wychodziłabym z ciepłego łóżka. 

dziś niestety konieczność zrobienia zdjęć rynku jeżyckiego, 
do 'reportażu' jaki przygotowujemy razem z Natalią na nasze zajęcia,
zmusiła mnie  jednak do spaceru, i choć miałam do przejścia
może jakieś pięćset metrów, wróciłam cała jak sopel lodu.


ale na szczęście są jeszcze rowery 
i moje ulubione drzewo 
i kolorowe liście
i śródka. 

// a komu w poznaniu doskwiera niepogoda, 
temu polecam cafe la ruina na wspomnianej śródce. 
wspaniała, pyszna, kolorowa. 



in short: although it is not that bad yet, 
i am freezing all the time, and i just refuse to go out. 

and i wonder how come i had no problem with 
all those constant walks and exploring the city in stockholm
last autumn/winter


// plus some autumn views from poznań.

1 comment: