2.0 przewaga chmur
zobaczyłam dziś zdjęcia ośnieżonych dachów sztokholmu, plotki nie kłamały.
i tym bardziej zastanawia mnie, jak ja sama wytrzymywałam tamtejszą pogodę.
nie przypominam sobie żadnych większych cierpień
a tymczasem tutaj, mimo że za oknem jeszcze szaro-jesiennie,
najchętniej nie wychodziłabym z ciepłego łóżka.
dziś niestety konieczność zrobienia zdjęć rynku jeżyckiego,
do 'reportażu' jaki przygotowujemy razem z Natalią na nasze zajęcia,
zmusiła mnie jednak do spaceru, i choć miałam do przejścia
może jakieś pięćset metrów, wróciłam cała jak sopel lodu.
ale na szczęście są jeszcze rowery
i moje ulubione drzewo
i kolorowe liście
i śródka.
// a komu w poznaniu doskwiera niepogoda,
temu polecam cafe la ruina na wspomnianej śródce.
wspaniała, pyszna, kolorowa.
in short: although it is not that bad yet,
i am freezing all the time, and i just refuse to go out.
and i wonder how come i had no problem with
all those constant walks and exploring the city in stockholm
last autumn/winter
// plus some autumn views from poznań.
cudowny poznań!
ReplyDelete