-7.0 całkowite zachmurzenie
ktoś narzekał, że zamiast zdjęć jest już tylko sama nauka.
nauka, brak czasu. brak czasu, brak zdjęć.
jak się okazuje jest też bardzo mało rozsądku.
chociaż pamiętam, że już podczas tamtych dusznych dni
marzyłam by kiedyś też zobaczyć śnieżnobiałe oblicze miasta.
just a few days,
and i will (hopefully) see
the white, winterish side
of this wonderful city.
nie jest łatwo tak nie myśleć o codzienności...
ReplyDeleteostatnie zdjęcie jakoś mnie wzruszyło...
ReplyDeletedla mnie też jest miłym wspomnieniem,
Deleteto był nasz ostatni dzień tam,
pierwszy raz kiedy wybrałyśmy się na stronę Budy,
ciepły wieczór, usiadłyśmy z winem na ławce,
i nagle przeszedł ten pan, zagadnął nas po angielsku
opowiedział coś o swoim psie, który o ile pamiętam
miał nie tylko prześmieszny wygląd, ale i imię - 'batman'
(czy może źle pamiętam, paulo?) :)
the atmosphere in all your pictures is just stunning..
ReplyDeletemiał na imię 'yoda'. jak ten z gwiezdnych wojen, a to właśnie przez ten prześmieszny, łudząco podobny do filmowego yody, wygląd :) ale dobre filmowe skojarzenie anno:)
ReplyDeleteobudziłaś moje wspomnienia... może spotkasz tą udaną parę i tym razem: pan w ciepłym kożuszku i yoda hasający w śniegu?
yoda! rzeczywiście, to ma jednak więcej sensu niż batman ;)
Deleteależ dobra pamięc! ^^
Popieram ten brak rozsądku! :)
ReplyDeletethe summer side of the city is just absolutely beautiful!
ReplyDeleteHave a good day, Ania :)
and it has turned out that that the city
Deleteis also quite charming in winter :)