3.0 Heltäckande moln

11:39 AM anna m. 1 Comments































































































































wczorajszy wieczór znów spędziłam na wykładzie o historii sztokholmu.
chronologicznie, więc tym razem o średniowieczu,
głównie o tej małej wyspie, która dziś nazywana jest 'starym miastem'.
nie jest to moje ulubione miejsce spacerowe, a jeśli już to zwykle porankami
i nie w weekendy. choć to też niesamowite, zobaczyć jak bardzo pełne turystów są dwie
główne ulice, a już te mniejsze, leżące obok często bywają całkiem puste i ciche.
i to niesamowite, ile historii mogłyby opowiedziec te wszystkie piękne dziś jesienne kamienice.
o czasach pełnych chorób, brudu i śmierci.


ostatnio zapytana przez dwóch chłopców o drogę do zamku, zaczęłam spacerować z nimi,
bo trudno jest wytłumaczyć, ze tak naprawdę zawsze gubię się gamla stan,
i do wszystkich takich miejsc docieram przypadkiem. na szczęście i tym razem się udało.
rozsądniej byłoby z mapą, ale przypadkowe odkrywanie antykwariatów i małych
księgarni też ma swój urok. i jeszcze tylko musimy zajrzeć na tamtejszy basen.



since i've started going to lectures about stockholm's history,
and they're organised chronologically, i've been learning a lot about 'gamla stan' recently.
it's not my favourite part, mostly because I need to run away from the crowds of tourist all the time.
and i always get lost there. and always, eventually, get to places i am looking for,

but i am never able to remember or explain the way.

1 comment:

  1. miło rozpoznawać ścieżki, którymi się chodziło :)

    ReplyDelete