13.0 lekki deszcz

11:17 PM anna m. 7 Comments






































nadmiar nauki, nadmiar przedwakacyjnych obowiązków
spowodowały, że zupełnie zapomniałam pokazać piękną berlińską wiosnę.

ach
miasto nieskończone. znajome, ale o tysiącu twarzy.
irytujące, przyjazne. czasem mniej. chaotyczne. żywe. bliskie.

jak tu go nie kochać, gdy ma tyle wspaniałych ulic,
tyle wspaniałych kamienic, i tylu wspaniałych ich mieszkańców.

i jak tu go nie kochać, gdy daje tyle wspaniałych muzycznych wspomnień.

tak jak chociażby 'najświeższe', długo wyczekiwane the knife.
zupełnie nie to, czego chciałoby się spodziewać
a jednak równie fantastyczne.

warto było czekać, i warto było właśnie tam ich zobaczyć.
polecam, całym sercem. tylko z bliska - i z energią!



i completely forgot to show some pictures from our spring visit to berlin. 
lots of great memories again, great people, and great new places. 

and such a good music! this time - the knife, 
not what we all expected,  but simply fantastic. 

7 comments:

  1. po takiej reklamie, nie można nie pojechać :)

    ReplyDelete
  2. love your photos!
    you, polish people have amazing artistic feelings!
    Greetings from Slovakia!

    ReplyDelete
  3. Witaj, bardzo podoba mi się twój blog. W szczególności zdjęcia. Sama też kiedyś fotografowałam ale jakoś zaprzestałam, chyba z braku odpowiedniego sprzętu. No ale.. chciałabym wrócić do tego. Jakiego aparatu używasz? Widać że próbujesz coś pokazać przez fotografię i wydajesz się być wrażliwą ale otwartą osobą. Jestes jedną z moich ulubionych autorek bloga :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. a dzień dobry, dziękuję bardzo za tyle miłych słów :)

      aparatów jest mnóstwo,
      dawniej był nikon fe -ulubiony,
      teraz na zmianę głównie nikon f301 i canonet 17.

      polecam pstrykac jak najwięcej!
      :)

      Delete