4.0
może jeśli spakuję się przed drugą, będę miec jeszcze chwilę na sen?
trzecia, czwarta, jeśli teraz zasnę na pewno przegapię pociąg.
5:07. kolejka nie jeździ tak wcześnie. pierwszy zmrożony śnieg chrupie pod butami.
jestem jedyna w autobusie. w metrze już nie, choc wszyscy są senni.
dobrze, że wyszłam wcześnie, nie jest łatwo wydostac się z tej najniższej linii.
pociąg już czeka. elegancki, wygodny. walizka ledwo się mieści przy moim fotelu.
bilet proszę. i zasypiam nad książką. ladies and gentlemen, in a few minutes we will be
arriving in copenhagen. już? przegapiłam most. no dobrze. ach, jak tu ponuro.
ale pamiętam ten most, pamiętam tę drogę. dobrze, to przecież niedaleko.
wszystko takie znajome, tylko czemu moja walizka jest taka ciężka. ach, są już te wielkie kamienice, są!
i przeklinam te dwadzieścia książek, które muszę teraz wnosić na trzecie piętro.
to ja tylko zostawię rzeczy i uciekam na spacer, dobrze?
herbata. dobrze. herbata. mam mapę, mam klucze, poradzę sobie. kolacja o 20.
o, aparat nie działa. ale przecież gdzieś tu był ten sklep fotograficzny.
pamiętam, wszystkie te miejsca. przybyli tylko sprzedawcy choinek.
jest. no dobrze, jednorazowe aparaty mogą być. w dużej promocji, dziękuję.
kopenhaga jest przecież tak fotogeniczna. i nie potrzebuję mapy.
odtwarzam nasze majowe kroki. tym razem tylko bez deszczu.
norrebro gubi mnie za sklepem z winylami. nie szkodzi. zobaczymy dokąd prowadzi droga przy cmentarzu.
ile rowerów może być w jednym mieście?
maybe if i pack my things before 2am i could still get some sleep?
3, 4 already. i can't miss my train. there is stockholm's first snow, frozen,
i am the only one in the buss. it's better in subway but everyone's so sleepy.
i fall asleep just as we leave stockholm. and then a voice announcing
that we've reached copenhagen wakes me up. oh, so i've missed the bridge.
that we've reached copenhagen wakes me up. oh, so i've missed the bridge.
but everything seems so familiar, i remember everything, that bridge, this way.
my bag is so heavy with those 20 books, but don't worry, i'll make it to the 3rd floor.
ok, tea, short talk, and now for a walk! same streets as in may, just without the rain.
vesterbo, norrebro, oh, there's the vinyl shop, oh, and now i'm lost.
how many bikes can there be in one city?
oj Ania Ania, czyta się Ciebie jak dobry pamiętnik.
ReplyDeleteuwielbiam Cię czytać i ja !
ReplyDelete