jagody, owce, południowe i wschodnie wyspy
18 dni po drugiej stronie bałtyku.
jeżdżę metrem z książką w dłoni,
przechadzam się po campusie między 9 a 12.
nienawidzę t-centralen
nie lubię numerków, przy nawet najkrótszych kolejkach
i barów i kawiarni, w których ciężko przesiadywac,
jeśli nie jest się wystarczająco pięknym i bogatym.
i nie lubię södermalmu, aż tak jak bym chciała.
uwielbiam zupę jagodową
i secondhandy z książkami za 4zł
lubię pogodę, mimo iż jest tak zmienna,
i stado owiec tuż przy moim domu,
i fakt, że wcale nie mieszkam na wsi,
a poza owcami mam tu też jeziora i lasy.
lubię też kanelbullar i o dziwo, daim.
0 komentarze: